• Dietetyk radzi

        • Jakie warzywa najlepsze dla dziecka – świeże, mrożone, nowalijki czy kiszone? Co kiedy wybierać?

          Warzywa to bardzo ważny element diety dziecka. Powinno być ich w sumie około 300-400g dziennie. Najlepiej, aby pojawiały się we wszystkich głównych posiłkach. Jak jednak je wybierać, aby dostarczać maluchom najwyższej jakości produkty?

          LATO

          W lecie nie ma problemu z dostępnością różnorakich warzyw. Najlepiej wybierać te produkty, które dojrzewają właśnie w czerwcu, lipcu i sierpniu, a więc przykładowo: cukinię, fasolkę szparagową, pomidory, szparagi, kabaczek, paprykę itd. Warto wybierać nasze rodzime produkty, w które można łatwo zaopatrzyć się na pobliskim bazarku.

          Szczególnie w lato dobrze sprawdzają się zupy warzywne podawane na ciepło (np. przecierana zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów malinowych), jak również te na zimno np. botwinka z jogurtem i koperkiem. Warto także zachęcić dziecko do pieczonych lub grillowanych warzyw. Są one bardziej miękkie, soczyste i wiele dzieci chętnie lubi je spożywać. Poza tym – przygotowanie szaszłyków na grill może być wspaniałą rodzinną zabawą.

           

          JESIEŃ

          Na jesieni warto sięgnąć po warzywa takie, jak dynia, kabaczek, bakłażan, a także po większość warzyw typowych dla lata. Na jesieni są one bowiem w dalszym ciągu świeże i smaczne.

          Mówiąc o żywieniu w chłodniejsze miesiące warto wspomnieć o tym, że posiłki powinny być nieco cieplejsze. Można także dodawać do nich więcej przypraw taki, jak imbir (np. do zupy z dyni), cynamon (np. do buliony warzywnego) czy łagodna papryka (np. do warzywnego leczo). Dzięki temu odporność dziecka, ale także nasza będzie lepsza.

           

          ZIMA

          Zima to czas kiedy letnie warzywa się kończą. Warto wtedy sięgać po warzywa korzeniowe, np. buraki, seler, marchewkę, korzeń pietruszki, a także warzywa dostępne przez cały rok takie, jak cebula, por, czosnek, kapustę itd.

          Zima to tez idealny czas na kiszonki, a więc na ogórki kiszone i kapustę kiszoną. Produkty te bogate w witaminę C, a także korzystne bakterie fermentacji mlekowej wspomagają pracę układu immunologicznego.

          Zimą można także wspomagać się mieszankami warzywa mrożonych np. brokuły, kalafior, groszek zielony, fasolka szparagowa. Warzywa mrożone są zbierane w pełni sezonu, w pełnej dojrzałości i bardzo szybko zmrażane. Dzięki temu praktycznie nie tracą wartości odżywczych.

          Pomidory, ogórki, rzodkiewki to produkty uprawiane często w szklarniach, gdzie nie ma gleby, a jedynie płyn odżywczy. Dlatego też lepiej sięgać po nie sporadycznie. Można natomiast wykorzystywać pulpy pomidorowe, koncentrat pomidorowy czy suszone pomidory.

           

          WIOSNA
          Wiosną każdy z nas tęskni już do świeżych warzyw. Jednak pierwsze nowalijki nie są dobrym rozwiązaniem w dziecięcym jadłospisie. Produkty te często są mocno nawożone, a przez to zawierają sporą ilość azotanów i azotynów, które mogą być niebezpieczne dla maluchów. Warto więc z nowalijkami się nieco wstrzymać.

          Wiosną natomiast można sięgać po wszelkie kiełki, natki, szczypiorki. Można także posadzić sobie w doniczce własną pietruszkę i dodawać ją ile się da i gdzie się da.

          Poza tym na wiosnę w dalszym ciągu bardzo dobrze sprawdzają się warzywa mrożone, z których można wyczarować pyszne i zdrowe danie.

           

          Niezależnie od pory roku zachęcajmy dzieci do picia soków warzywnych. Są one bardzo wartościowe, gaszą pragnienie i działają jak naturalne izotoniki. Zobacz jak zrobić koktajl lub sok wspólnie ze swoim dzieckiem:

           

           

           

           Największe błędy w żywieniu dzieci!

          Istnieje wiele błędów popełnianych przez rodziców, dziadków odnośnie żywienia swoich pociech. W artykule przedstawiono te najczęstsze i jednocześnie te najbardziej niebezpieczne w kontekście rozwijania się chorób cywilizacyjnych, które początek biorą najczęściej w wieku wczesnodziecięcym.

          • Za dużo słodkiego

          Przypomnijmy, że dziecko może spożyć dziennie maksymalnie 9 łyżeczek cukru, a my rodzice mamy tendencje do podawania słodkich produktów o każdej porze dnia, np. słodkie płatki na śniadanie, słodki jogurt na II śniadanie, słodzony kompot lub wodę smakową do obiadu, słodkie ciasto na podwieczorek i słodki serek czy kakao na wieczór. Bardzo wiele produktów skierowanych do dzieci ma olbrzymie ilości cukru, co łącznie znacząco przekracza dzienny limit na cukier.

          Więcej wytrawnych dań w jadłospisie dziecka to na pewno dobry kierunek w żywieniu maluchów, np.:

          • owsianka z jabłkiem i jogurtem naturalny
          • jaglanka z borówkami amerykańskimi z mlekiem
          • czysta woda z dodatkiem naturalnego niesłodzonego soku owocowego (nie syropu)
          • szarlotka ze słodkimi jabłkami
          • ciasto drożdżowe z rodzynkami i odrobiną zgniecionego banana
          • omlet z serkiem homogenizowanym i malinami/truskawkami/jagodami

           

          • Brak śniadania

          Ciągły pośpiech często związany jest z tym, że zbyt późno chodzimy spać, a przez to rano za późno wstajemy i nie mamy już czasu na zdrowe, spokojne śniadanie. Jest to szczególnie niekorzystne w odniesieniu do dzieci, które potrzebują solidnego, wartościowego śniadania. Dzięki niemu umieją się bowiem skupić, skoncentrować w szkole i łatwiej przychodzi im nauka. Śniadanie w biegu, mocno przetworzone czy w postaci gotowego batona typu muesli nie zastąp prawdziwego wartościowego posiłku.

           

          • Zbyt przetworzone produkty

          Istnieje cała gama produktów, które dzieci chętnie spożywają np. serki homogenizowane, dmuchane płatki śniadaniowe, mleczne kanapki czy słodkie napoje mleczne. Preferencje dziecka najczęściej związane są z intensywnym (słodkim lub słonym) smakiem, a także z dość agresywną reklamą produktu. My – rodzice – ulegając dzieciom często godzimy się na zaproponowany przez malucha produkt nie zważając na to, że podajemy produkt bardzo przetworzony, co niestety najczęściej wiąże się z jego wątpliwą zdrowotnością. Zdecydowanie lepiej wybierać produkty, których liczba składników jest krótka. Czym bardziej naturalny produkt tym lepiej.

           

          • Podjadanie

          Podjadanie przez cały dzień to kolejny problem w żywieniu dzieci. Maluchy nauczone są, że praktycznie zawsze jak zgłoszą chęć jedzenia to dostają przekąskę. Warto uregulować tak dzień, aby każdy posiłek było mniej więcej o stałej porze, co 3-4 godziny. Wówczas mamy szansę na to, że dzieciaki będą bardziej głodne i zjedzą wartościowy posiłek.

           

          Bardzo trudno jest żywić zdrowo dziecko w dzisiejszych czasach kiedy to maluchy bombardowane są reklamą, promocjami, a także ulegają presji otoczenia. Jednak to, co my – rodzice wypracujemy w domu będzie zawsze najsilniejszym przyzwyczajeniem i nawykiem. Warto więc pamiętać o tym przy zakupach spożywczych i planowaniu jadłospisu.

           

          Idealna przekąska na plac zabaw albo wycieczkę za miasto!

          Wychodząc z domu na dłuższy czas warto zabrać ze sobą przekąskę dla dziecka. Dlaczego? Unikniemy wówczas sytuacji, w której nasza pociecha jest głodna a my dopiero zaczynamy szukać sklepu, aby coś na szybko kupić … Najczęściej kończy się wówczas na bułce, drożdżówce albo innym słodkim smakołyku, który wskaże nasze dziecko. Tymczasem lepsze od buły i słodyczy będą zdrowe przekąski, które szybko przygotujemy przed wyjściem z domu. Ważne jest to, aby nie były to duże posiłki, lecz pełne witamin. Dzięki takiej przekąsce nasze dziecko wróci do domu głodne i chętnie zje obiad czy kolację, w zależności od pory dnia.

          Warto wiedzieć, że dziecko na placu zabaw chętniej zje warzywa niż w domu. Wie bowiem o tym, że nie ma wyboru, a przecież jest głodne. Poza tym jak przygotujemy większą porcję świeżych warzyw to inne dzieci też na tym skorzystają. Nawet te oporne warzywne-niejadki.

          Co zatem możemy przygotować? Najlepiej świeże owoce lub warzywa. Latem będziemy mieć do wyboru bardzo dużo produktów. Inne pory roku nie są już dla nas tak łaskawe, ale zawsze znajdziemy pomysł na zdrowe przekąski!

          Poniżej kilka propozycji uwzględniających sezonowość warzyw i owoców:

          – Latem: truskawki, maliny, brzoskwinie, morele, nektarynki, borówki amerykańskie, arbuz;

          Większe owoce lepiej umyć i pokroić na plasterki, kostkę. Wówczas dziecko może z doskoku przychodzić i się częstować. Warto wziąć widelczyk plastikowy i mokre chusteczki, aby dokładnie wytrzeć rączki (szczególnie jeśli dziecko lubi bawić się w piasku).

          – Jesienią: śliwki wszelkich odmian i winogrona,

          Cały rok sprawdzają się:

          – jabłka pokrojone w plasterki lub podane w całości

          – małe pudełeczko suszonej żurawiny, rodzynek czy suszone śliwki bez pestki

          – pestki dyni, słonecznika

          – ogórek zielony, papryka, marchewka i kalarepka pokrojone w słupki

          – małe pomidorki typu cherry, takiej wielkości żeby na raz zmieściły się do buzi dziecka

          Jeśli mamy bardzo mało czasu na zebranie się na plac zabaw potrzebujemy tak zwanego gotowca. Można sięgnąć wówczas po suche produkty: typu chipsy jabłkowe (dostępne na rynku w wielu smakach: z cynamonem o smaku truskawki, banana), chipsy warzywne ( z buraka, pomidorów), mus wyciskany z torebeczki z wygodnym ustnikiem, wafle ryżowe (najlepiej sięgnąć po wafle wzbogacone w pestki dyni, słonecznika, algi morskie) czy batonik owocowy bez dodatku cukru.

          Na koniec jeszcze mała refleksja odnośnie planowania dnia i naszych posiłków. Starajmy się unikać przegryzek typu sucha bułka, paluszki, chrupki kukurydziane, drożdżówki. Są to produkty, które poza węglowodanami nie dostarczają organizmowi nic cennego. A często są źródłem zbędnego cukru czy soli. Jeśli zatem nasze dziecko wracając ze szkoły zgłasza, że jest głodne lepiej najpierw wstąpić do domu na ciepły, lekki posiłek (zupę, ryż, kaszę czy makaron z warzywami i mięsem) niż udawać się na plac zabaw z bułką w ręku.

          Dobrej zabawy i … smacznego